Zapraszamy na kolejny wywiad z cyklu ,,Rozmowy z architektem”. Anna Wilniewczyc, Ambasadorka marki Geberit, architekt wnętrz, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Projektowaniem wnętrz zajmuje się od 25 lat. Każdy projekt traktuje indywidualnie przysłuchując się oczekiwaniom Klienta i łącząc je z funkcjonalnością, oraz najlepszymi rozwiązaniami wizualnymi. Funkcja i ergonomia, dobrej jakości materiały, a nade wszystko sprawdzeni wykonawcy i najlepsze ekipy to klucz do sukcesu. Zadowolenie klienta jest dla niej największa nagrodą.
• Dlaczego architektura? Co skłoniło Panią/Pana do wybrania tej branży, zawodu?
Odkąd pamiętam lubiłam przestawiać meble, aranżować przestrzeń, zmieniać ją i ulepszać. Najpierw to był mój własny pokój, później doradzałam innym. Kierunek artystyczny obrałam zaraz po szkole podstawowej i ukończyłam Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych. Tam ugruntowały się moje pasje i zamiłowanie do piękna. Architektura Wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych była więc kolejnym oczywistym etapem rozwoju twórczego.
• Projekt – przełom. Która realizacja nadała rozpędu Pani karierze.
Były dwa takie projekty. Z reguły tworzę wnętrza domów czy mieszkań, więc kiedy przyszło mi zaprojektować wnętrze Kliniki Dermatologii Estetycznej i Medycyny Anti-Agin „Oricea” w Warszawie i restauracji „Stara Cukiernia” w Komorowie zmierzyłam się z zupełnie innymi wyzwaniami. Było to doświadczenie, które bardzo wiele mnie nauczyło. Pomijając oczekiwania klientów w obu przypadkach ważne były, czego nie ma we wnętrzach prywatnych, branże i ustalenia z technologami, projektantami instalacji na szerszą skalę i wymaganiami dotyczącymi materiałów, które muszą spełniać odpowiednie normy. Podobnie z oświetleniem. Te doświadczenia nauczyły mnie odwagi i wiary we własne siły.
• Credo architekta – jakie zasady towarzyszą Pani/Panu w codziennej pracy.
Przede wszystkim uczciwość w tym co robię. Zawsze wsłuchuję się w potrzeby klienta, aby zbudować projekt oparty na maksymalnej funkcjonalności i estetyce popartej najnowszymi trendami. Długo szukam najlepszego rozwiązania, bo każde wnętrze jest dla konkretnych ludzi, a każdy z nas żyje inaczej. Ci, którzy przyszli właśnie do mnie zaufali mi, dlatego staram się zaprojektować wnętrze, które jak najlepiej dopasuje się do ich stylu życia i upodobań. Ergonomia i funkcja są dla mnie wyznacznikiem tego, jak będzie wyglądać dana przestrzeń, ale estetyka zawsze idzie w parze. Nie kieruję się modą, choć design jest ważny, jednak to ponadczasowość projektu jest mi najbliższa. Mody przemijają, słabe materiały ulegają degradacji, więc stawiam na wysoką jakość i tego uczę moich klientów.
• Najważniejsze cele i plany na przyszłość.
Ważne jest dla mnie, abym mogła pracować i mieć jak najwięcej świadomych klientów, którzy doceniają wiedzę i doświadczenie oraz rozumieją, co znaczy dobrze zaprojektowane wnętrze. Chciałabym projektować wnętrza ucząc ludzi, że jakość ma znaczenie. Marzę o projektowaniu w oparciu o ekologię i poszanowanie naszej planety. Oszczędzanie zasobów naturalnych jest mi niezmiernie bliskie i staram się uświadamiac klientów, że każdy z nas ma na to wpływ i może coś zrobić.
• Architektura postpandemiczna – co się zmieni, a co pozostanie niezmienne? Jak koronawirus wpłynie na projektowanie?
Myślę, że trudno przewidzieć co się zmieni… W tej chwili większość z nas przeniosła się z biur do domów, co wymusza ich przeorganizowanie. Miejsce do pracy powinno być oddzielone, aby pracując można było się skupić i jednocześnie nie przeszkadzać domownikom i odwrotnie. To zupełnie inne myślenie o domowej przestrzeni, która kojarzyła się do tej pory z prywatnością.
Możliwe, że wszystko wróci do normy, ludzie bowiem są spragnieni spotkań. I choć praca w domu oszczędza wiele czasu na dojazdy, to według mnie omawianie projektu face to face jest najefektywniejsze i najprzyjemniejsze. Rozmowa o projekcie to nie tylko suche schematy, to emocje. Owszem, częściowo zmieniamy nawyki i nie mnożymy wyjazdów ograniczając je do tych niezbędnych, jednak nie sądzę aby projektowanie przeniosło się zupełnie w przestrzeń komputerową, bo tkanin trzeba dotknąć, usiąść na fotelu lub wybieranym krześle, a kafle zobaczyć na żywo. Nie wyobrażam sobie projektowania ograniczonego tylko do sfery online.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cykl powstaje we współpracy z OKK! PR
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Zapraszamy na kolejny wywiad z cyklu ,,Rozmowy z architektem”, we...
czytajSztuka jest środkiem, który pomaga osiągnąć harmonię między osobą, a...
czytajRobert Majkut gorzko podsumowuje 20 rocznicę powstania studia Robert Majkut...
czytajJonathan Ive zajął się projektowaniem mebli do nowej siedziby Apple.
czytaj
Ilość komentarzy: 0
Dodaj nowy komentarz