Minimalizm w architekturze wnętrz święci triumfy od kilku sezonów. To nie tylko nowoczesny styl wnętrzarski, ale także pewien rodzaj filozofii, a także sposób życia, gdzie mniej oznacza więcej. Mniej nie znaczy też taniej. Naturalne materiały są zawsze synonimem luksusu. W wyjątkowo ciekawy sposób udowodnili te założenia wrocławscy projektanci z DSD Architekci, którzy urządzili dom w bliźniaczej zabudowie.
Minimalizm pozbywa się wszystkiego, co jest zbędne, powodujące tłok i ograniczające swobodę. Wolność przynosi więc ze sobą wyjątkową radość, a także spokój ducha. Pojawia się miejsce na to, co uwielbiamy i przede wszystkim to, co sprawia nam autentyczną przyjemność. Przyjemne musi być także wnętrze – czyste, przestronne, które nie jest przytłoczone nadmiarem mebli. Ale jednocześnie przestrzeń jest funkcjonalna i pozwala na komfortowe życie.
Minimalizm ma swoje źródło w Japonii. Czerpie garściami z japońskiej filozofii zen, w której najważniejsze są spokój i harmonia. We wnętrzach odzwierciedlają je stonowane barwy, jednolita kolorystyka i ciepłe naturalne dodatki.
Takich inspiracji można się doszukać w aranżacji domu na wrocławskim Jagodnie. Wszechobecna biel została przełamana naturalnym drewnem. Mają je w sobie fronty szafek kuchennych, blaty, stół w jadalni cze elementy wykończenia schodów. Drewno wniosło tutaj spokój, harmonię i ciepło. Dom stał się wnętrzem ożywionym przełamującą sterylność i niewinność bieli.
Minimalizm wschodni stawia na prostotę. Meble nie mają wyszukanych kształtów, są wręcz idealnie geometrycznymi bryłami, w których prosta linia ma olbrzymie znaczenie. Tak też jest we wnętrzu stworzonym przez projektantów z DSD Architekci. Proste, nowoczesne meble, ale jednocześnie wygodne i funkcjonalne nie zajmują dużo przestrzeni, nie są też wysokie. Nie przytłaczają. Są wręcz emferycznie lekkie. Oferują odpowiednie miejsce na przechowywanie. Japońskie domy kochają parawany i wszelkiego rodzaju przepierzenia. Czy drewniana ściana zabudowująca schody nie przypomina bambusowego lasu? Lekkiego i wietrznego?
Minimalizm z japońskim pocałunkiem jest ciekawym i udanym połączeniem styku dwóch kultur. Pokazuje też różne oblicza i inspiracje, które można wykorzystać tworząc ciekawą i spójną całość nowoczesnych wnętrz. A minimum nie oznacza tutaj braku wygody.
|
|
|
|
|
|
Pracownia:DSDArchitecki
opracowanie: Joanna Jarocka
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Pracownia Niebanalne Wnętrza tym razem zaatakowała nową gdańską dzielnicę, jaką...
czytajFascynacja Nowym Jorkiem, ciekawa lektura czy lampka dobrego wina to...
czytajPracownia projektowa MVRDV zaprojektowała wnętrza penthouse-u w wieżowcu, który oferuje...
czytajMieszkanie w stylu modernistycznym w centrum Warszawy
czytaj
Ilość komentarzy: 0
Dodaj nowy komentarz