• Dlaczego architektura? Co skłoniło Pana do wyboru tego zawodu/branży?
Już w 5. klasie szkoły podstawowej wiedziałem, że będę architektem. Dziś, z perspektywy czasu, kiedy myślę o tej decyzji trudno mi uwierzyć, że zapadła ona tak wcześnie. Pamiętajmy, że to były czasy głębokiej komuny. Działo się niewiele. Po drugie, architektura była niespełnionym – ze względu na wojnę i czasy zaraz po niej – marzeniem mojego Ojca. Spełnienie Jego marzenia na pewno było dla mnie jednym z bodźców. Po trzecie, moi ówcześni nauczyciele mówili mi, że mam tak zwane zdolności, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że rzeczywiście mogę zostać architektem.
• Projekt – przełom. Która z realizacji nadała rozpędu Pańskiej karierze?
Prawdziwe realizacje mogłem zacząć na początku lat 90., kiedy odzyskaliśmy jako Państwo niezależność i normalną gospodarkę. Pierwsze moje wielorodzinne domy zaprojektowałem dla Torwaru na Powiślu. Ale pierwszy projekt, który zwrócił uwagę, to brama do Warszawskiego Ogrodu Zoologicznego, w której pręty układają się w zebrę.
• Kredo architekta: jakie zasady towarzyszą Panu na co dzień w pracy?
Tworzyć w swojej formie prostą (choć z pomysłem), szlachetną architekturę, która będzie nam przyjaźnie towarzyszyć i dobrze się starzeć.
• Najważniejsze cele i plany na przyszłość?
Być jak najdłużej czynnym architektem, tworzyć architekturę, cieszyć się wykonywaną pracą razem z moim Zespołem.
• Architektura postpandemiczna. Co się zmieni, a co pozostanie niezmienne? Jak koronawirus wpłynie na projektowanie?
Myślę, że z jednej strony miłość do tzw. normalności jest w nas tak wielka, że jak najszybciej powrócimy do większości naszych przyzwyczajeń, kiedy tylko będzie to możliwe. Z drugiej strony, czas ten pokazał nam możliwość dużych zmian w wielu obszarach życia. Całkowita zmiana okazała się być możliwa zwłaszcza w przypadku zajęć zbiorowych i spotkań. Sposób pracy, możliwość wykonywania wielu zawodów bez konieczności przebywania codziennie w firmie, możliwość współpracy z urzędami, bankami, instytucjami, zwłaszcza państwowymi, bez konieczności osobistego stawiennictwa, możliwość uczestniczenia w różnorodnych wydarzeniach kulturalnych, niekoniecznie będąc na sali, ale poprzez Internet. Absolutnie to wszystko będzie można zastosować w czasach już normalnych, ale wpłynie to na kształtowanie przestrzeni. W kupowanych obecnie mieszkaniach zwracamy uwagę na pokoje do pracy dla siebie i naszych dzieci. W biurach, pracodawcy już nie wymagają od nas bezwzględnej obecności każdego dnia, zatem zmieni się powierzchnia biurowa przypadająca na jednego pracownika i sposób jej organizacji. Te procesy były, czy zaczynały się wcześniej, ale obecnie bardzo przyspieszyły. Została przełamana pewna psychiczna blokada.
|
|
|
|
|
Fot: Hanna Długosz, Ekopark, Piotr Krajewski
Pracownia: Kulczyński Architekt, kulczynski.com
Cykl powstaje we współpracy z OKK! PR
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Standardowa klasyka to już przeżytek. Firmy starają się, aby powierzchnie...
czytajRobert Majkut gorzko podsumowuje 20 rocznicę powstania studia Robert Majkut...
czytajSawaya and Morini to włoska marka luksusowych mebli, która jest...
czytajCykl krótkich rozmów z polskimi architektami i architektami wnętrz. Tym...
czytaj
Ilość komentarzy: 0
Dodaj nowy komentarz