Istnieją wnętrza, które już na pierwszy rzut oka obezwładniają ilością architektonicznych fajerwerków. Realizacja Magdaleny Koszczuk z pracowni Louba to przeciwieństwo efekciarstwa, myślenia o przestrzeni jak o scenografii, która ma przede wszystkim pięknie wyglądać. Bielski apartament jest oszczędny w środkach wyrazu, ponieważ to, co najistotniejsze, dopiero ma się w nim zdarzyć. Tworzy doskonałe tło dla uśmiechu dzieci, zapachu pieczonego ciasta, długich rozmów przy kominku.
Właścicielem bielskiej realizacji jest niezwykle optymistyczne młode małżeństwo. Ona - nauczycielka, on – stomatolog, stanowią bardzo zgrany duet domatorów, lubiących spędzać czas razem z dwójką synów. 180-metrowe mieszkanie otoczone zielenią miało odzwierciedlać ich pogodną naturę i współgrać ze spokojnym rytmem malowniczego miasteczka.
Klientom zależało na maksymalnym rozświetleniu pomieszczeñ, dostosowaniu ich do potrzeb zarówno dorosłych, jak i najmłodszych domowników, a ze względu właśnie na dzieci, zapewnieniu rozwiązań funkcjonalnych i bezpiecznych. Zamiast modnej, szklanej balustrady przy schodach, która wymagałaby ciągłego czyszczenia, projektantka zaproponowała ażurową konstrukcję ze stalowych linek, która sprytnie rozwiązuje problem niepożądanych śladów brudnych dłoni, a przy tym prezentuje się bardzo gustownie.
Wszystkie strefy apartamentu mają spójny charakter, ale każda z nich zaznacza w dyskretny sposób swój odrębny klimat. W mieszkaniu dominuje biel w towarzystwie delikatnych szarości, pastelowego różu i grafitu. Do pomalowania ścian wykorzystano ceramiczne farby, które ułatwiają usuwanie zabrudzeń. Intensywne akcenty kolorystyczne oraz efektowne tapety budują indywidualny charakter każdego pomieszczenia. W królestwie pani domu - skąpanej w bieli kuchni - intrygującym i bardzo kobiecym elementem jest tapeta z wzorem flamingów. Użyta w niewielkim holu grafika z liśćmi tworzy płynne przejcie między wnętrzem i zewnętrzem, integruje dom z zielenią podwórka. Równie energetycznie jak ona prezentują się roślinne akcenty w salonie - urban jungle w wersji mini, czyli palmy i kaktusy wyeksponowane na kwietniku.
Proste wnętrze wzbogacają naturalne, wysokiej jakości materiały. Na podłodze znalazły się jesionowe deski, które ocieplają paletę barw, a poprzez kierunek położenia optycznie powiększają przestrzeñ. Ciekawym wizualnie rozwiązaniem jest rama wokół okna, wykonana z tego samego drewna. Jasny odcień jesionu zbiera światło dzienne i miękko wprowadza do środka apartamentu.
Projektantka zdecydowała się na spokojne, ale nowoczesne formy mebli. Centralnym punktem salonu jest modułowa sofa, która umila rodzinne spotkania. Kominek, wzorowany na tradycyjnych piecach kaflowych, obłożony białymi, ceramicznymi płytkami, stanowi centrum ogniska domowego.
Miejscem spotkań rodziny jest również jadalnia. Tapicerowane krzesła ustawione przy dużym stole zachęcają do wspólnego spożywania posiłków, a filcowa lampa otula domowników światłem, budując intymną atmosferę.
Pokoje dla dzieci urządzono w podobnym stylu. Wypełnione podstawowymi sprzętami, są radosne i funkcjonalne.
Wnętrza są subtelne, minimalistyczne, a przy tym przytulne i urokliwe. Inspirowane stylem skandynawskim, stawiają na jego esencję - modne ostatnio hygge. Estetyczne mieszkanie nie przytłacza ilością kolorów i mebli. Zgodnie z założeniem, pozwala ono celebrować czas spędzany z rodziną a także odpocząć od zgiełku i obowiązków codzienności.
Projekt wnętrz: Louba, Magdalena Koszczuk
Powierzchnia: 180 m2
Realizacja: 2017
Zdjęcia: materiały prasowe Dekorian.pl
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Właścicielom zależało przede wszystkim na stworzeniu eleganckiego i niepowtarzalnego wnętrza....
czytajBurmistrz Nowego Jorku ogłosił wyniki konkursu adAPT mikro- mieszkanie. Wybierano...
czytajW tym przypadku prace nad projektem ruszyły pełną parą jeszcze...
czytajSurowa sklejka i plamy tynku rozmazane na betonowych ścianach. Można...
czytaj
Ilość komentarzy: 0
Dodaj nowy komentarz